Przeżyliśmy sporo wesołych i sporo nerwowych chwil. Nie pokonała nas pandemia, kryzys na rynku motoryzacyjnym, normy Euro ani tajemnicze awarie. Rozbudowaliśmy zespół, nabraliśmy doświadczenia w czyszczeniu filtrów i obsłudze trudnych klientów 
.
W ostatnim czasie przenieśliśmy firmę do większego obiektu i oferujemy więcej dodatkowych usług. Nasza główna maszyna FCM przetrwała tysiące cykli regeneracji. Zużyliśmy osiem węży, dwadzieścia filtrów wody, drukarkę, elektrozawory sześć lamp i wentylator bocznokanałowy. Ale mamy wciąż pod górkę! Zanim w naszym mieście będą śmigać wyłącznie elektryki chcemy jeszcze wyprać drugie tyle filtrów. A może i trzecie, któż to wie?
